środa, 27 stycznia 2016

spotkanie w SP w Kętrzynie_2015

10 grudnia Purpurowe Gniazdo odwiedziło uczniów SP 1 w Kętrzynie. Bardzo lubię te spotkania, nie tylko w szkołach ale także w bibliotekach, w klubikach książki. Atmosfera w kętrzyńskiej Jedynce była niesamowita. Już sam widok szkoły (architektura lat 20. zeszłego wieku), czerwona cegła, mocne, oryginalne drzwi, a potem wnętrze - korytarze, łuki nad drzwiami, poręcze z kutymi zdobieniami... chodziłam do podobnej szkoły w Mrągowie i też była to SP nr 1 :)
Dzieciaki wspaniałe! To oczywiście zasługa nauczycieli i rodziców. Rezolutne, wesołe. Czas z nimi zleciał szybko. Kiedy już wychodziłyśmy z sali, spotkałyśmy dwie grupki uczniów. Dzieci siedziały na podłodze i czytały Purpurowe Gniazdo. Nie ma większego szczęścia dla autorki baśni.
W oczekiwaniu na zdjęcia ze spotkania zawieszam link do zapowiedzi spotkania. Jest tam też wiersz Przygoda Śnieżnej Gwiazdki, opublikowany w 2005 r. w Gazecie Olsztyńskiej. Od tego wiersza wszystko się zaczęło :)

kilka zdjęć ze spotkania w kętrzyńskiej Jedynce


http://www.jedynka.webity.pl/post/tego-jeszcze-w-naszej-szkole-nie-bylo-2076/


relacja ze spotkania w gazetce szkolnej tworzonej przez uczniów SP1


Przygoda Śnieżnej Gwiazdkii
autor: Bożena Kraczkowska

Już noc granatowa białe chmurki chowa
w wielką, czarną kieszeń.
Księżyc idzie pieszo ponad lasem, wodą …, wigilijną drogą.
W domu gotowanie. Świąteczne sprzątanie.
Babcia ciasta piecze. Czas się dziś nie wlecze.
Dzieci niecierpliwie z noskami przy szybie w niebo spoglądają.
Na gwiazdkę czekają.

Przy piecu cieplutkim usiadł dziadek z wnuczkiem
i tak opowiada:
- Przyszła zima, sroga, biała. Miasta, wioski w śnieg ubrała.
Futro lisa posrebrzyła. Rzeki, stawy zamroziła.
Skrzą się gwiazdki, skrzą, migocą wcale nie na niebie nocą.

Jedna gwiazdka śnieżnobiała z wielkiej chmury się urwała …
- Dziadku! Dziadku! Gwiazdki snują opowiastki!
Kolędy śpiewają, cuda ogłaszają:
że się Chrystus rodzi, że na świat przychodzi.
Dziadku, patrz! Po niebie biały zaprzęg jedzie!
W zaprzęgu Mikołaj sypie dookoła śniegiem, prezentami …
Brzęczy dzwoneczkami!
A ta gwiazdka mała, ta, co się urwała?

Poleciała hen, wysoko nad dolinę, nad szeroką.
Wreszcie siadła na wulkanie.
Wulkan syknął:
- Ssss … nie dla pani jest ten klimat, to powietrze …
Musisz odejść stąd! Koniecznie!
Bardzo groźnie zabulgotał:
- Bul … nie służy ci spiekota. Spójrz na siebie. To nie czary.
Zmieniasz się w obłoczek pary!
Leć do czarnej, mroźnej Nocy, która mieszka na północy.
- Dziadku, czy to koniec? Bajanie skończone?
- To już koniec opowiastki o przygodach śnieżnej gwiazdki.

Wszedł tata.
- Hej, dzieci! Sprawdźcie, czy już świeci kuzynka Księżyca – Gwiazda Tajemnica?
- Świeci! Gwiazda! Pierwsza! Jasna! Najjaśniejsza!
Mama z kuchni woła:
- Kolacja gotowa!
Stół już przystrojony, potrawy wniesione.
Są więc kluski z makiem, ciastka z amoniakiem.
Grzyby, naleśniki, barszcz i paszteciki.
Lekko osolony wielki karp smażony.
Na środku malutki opłatek bialutki.

W wieczór uroczysty dzielą się nim wszyscy.
Cicha noc… święta noc…

dodawanie komentarzy wyłączone






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz